Recenzja:
Wojciech Przybyłowicz oddaje w Wasze ręce trzy tomiki poezji. Pierwszy z nich „Zajrzyj” ukazuje człowieka w ramionach miłości od dziecka do starości, dla którego miłość jest motorem istnienia. W drugim tomiku „Otwórz” prosi abyśmy otworzyli się na Oczekującego od nas miłości. Natomiast w trzecim tomiku „Ratunku” autor zastanawia się dokąd zmierza ludzkość, dokąd zmierza świat. Wszystkie trzy tomiki są ze sobą spójne, łączy je pojęcie Miłości jako relacji międzyludzkiej i Bożej.
We wszystkich tomikach autor przeciwstawia miłość nienawiści.
Wiersze o miłości w tomiku „Zajrzyj” są inne od tych jakie do tej pory czytaliśmy. W tych wierszach mamy jakby radosne obcowanie z miłością. Autor wykazuje się głęboką znajomością tej niespełnionej, zawiedzonej miłości, tej oczekiwanej i tej przeżywanej. Autor poszukuje także odpowiedzi, gdzie jest granica między rozumną miłością, a miłością nieustannie tkwiącą w nas, w naszej naturze, matki i ojca, młodzieńca i dziewczyny. Przeciwstawia tej naturalnej miłości stosunek dzieci do rodziców w pełnym bólu wierszu „ Schronisko”. Obnaża w tym wierszu wyrzuconą obecnie z człowieka wolę czynienia wdzięczności, zerwania więzów rodzinnych. Pokazuje bezduszność młodego, wirtualnego pokolenia poszukującego miłości w gdzieś bliżej nieokreślonej przestrzeni, zaś nie widzi naturalnej miłości, która zawsze jest blisko.
Czy człowiek może oderwać się od bliskiej miłości i zamknąć się we własnej stworzonej sobie iluzji życia i swoich przyzwyczajeniach w oderwaniu od korzeni swojego istnienia? Czy może odcinać gałąź swojej historii i historii swojego narodu? Czy człowiek jest tylko numerem na który dzwonimy?
Autor podpiera swoje wiersze wybranymi przez siebie myślami, aby wykazać, że w swoich poglądach nie jest osamotnionym. Kolejne, trzy tomiki Wojciecha Przybyłowicza „Zajrzyj”, „Otwórz” i „Ratunku” są źródłem wiedzy przedstawionej w skondensowanej formie poetyckiej potrzebnej człowiekowi dla właściwego rozeznania się w życiu, a także regenerującą kąpielą dla umysłu, duszy i serca.
Autor posiada w swoim dorobku wydania poezji wydawnictw amerykańskich i polskiego Wydawnictwa Pijarów. (Zofia Ringwelski, USA rok 2007)
Słowo od Autora:
Oddając w Wasze ręce tomik mojej poezji „ZAJRZYJ” mam nadzieję, że moje wiersze staną się Wam szczególnie bliskie i polubicie je jak swoje. Może niejeden z Was odnajdzie w nich cząstkę osobistych przeżyć, a może nawet zadedykuje wiersz komuś szczególnie bliskiemu. Starałem się, aby przez moje wiersze czytelnik mógł zajrzeć we własne serce i serce innego człowieka.
Sądzę, że dzisiejszy człowiek osaczony jest samotnością, zagubieniem i pustką, w narzuconym racjonalizmie i społeczno-politycznym zakłamaniu. Czasami czuje się osamotniony nawet w rodzinie, wśród swoich bliskich. Każdemu z nas zdarzają się chwile, kiedy czuje się jak „Samotny byk” na arenie życia, tkwiący w sytuacjach w których nie chciałby być i jak „Stary słoń” w każdym dniu podążający do przyjaznej doliny wieczności.
Na przekór wszystkiemu nie przestańmy nigdy patrzeć w przyszłość, nie bójmy się przyszłości, nią trzeba żyć. Moje wiersze pisałem nie z myślą o znawcach, ale o czytelnikach. Ważna jest dla mnie treść słów, a nie styl czy sztuka poezji. Starałem się zajrzeć do ukrytych przeżyć i dotknąć doświadczeń tkwiących głęboko we mnie i bliskich mi przyjaciołach, których zwierzenia wykorzystałem do opisania w formie poetyckiej, aby przez to pozwolić każdemu na nowo zajrzeć w samego siebie i odnaleźć to co jest najpiękniejsze w naszym życiu, a mianowicie – pokorę i miłość do drugiego człowieka. Może któryś z przeczytanych wierszy wzbogaci Was refleksją na temat życia, tego co minęło i co stawia przed nami nowe wyzwania w kolejnym etapie zdobywania doświadczeń służących budowaniu naszej osobistej „mądrości życiowej”. Życia jednak nie da się przełożyć na wiersze, najpierw się żyje, a potem się pisze.
Zawsze byłem trochę „szalony”, odważny i lubiłem ryzyko. Mam świadomość, że i teraz moja zabawa z poezją jest niegroźnym „szaleństwem”, narażonym na krytykę. Mam nadzieję, że nie zawiodłem tych wszystkich, którzy czekali na moje kolejne tomiki wierszy, że znajdą w nich coś bliskiego, odrobinę refleksji i nadziei, znajdą sól życia. Mój trud nie pójdzie na marne jeśli moje tomiki wierszy „Otwórz”, „Zajrzyj” i „Ratunku”, okażą się łatwe, przyjemne i wzbogacające osobistą wrażliwość na otaczającą rzeczywistość każdego obcującego z nimi.
Spis wierszy:
|
|