Recenzja:
Wojciech Przybyłowicz jest wnikliwym obserwatorem życia. Swoją poezją odkrywa w człowieku wartości ponadczasowe. Los dotknął go wieloma upadkami i wzlotami, najbardziej samotnością. Podróże po wielu kontynentach były poszukiwaniem wyjścia z samotności. Jak pisze: człowiek samotny pozbawia się szansy na nowe życie.
Poezja jego jest łatwa, zrozumiała, skromnie ubrana w metafory, zmusza do refleksji nad życiem człowieka. Wydobywa to, co tkwi w nas, a ukryte jest przed zaborczym racjonalizmem i zakłamaniem.
Czytając kolejny już tomik wierszy spostrzegamy wielką wrażliwość autora, jego wewnętrzny, bogaty świat dobra.
Autor pokazuje nam współczesnego człowieka poszukującego miłości, osaczonego terroryzmem, dyktaturą strachu, zakłamaniem, dotkniętego bólem samotności, ukazuje jego małość. Wydobywa jednak z tego chaosu bezcenny kruszec: miłość, wiarę i nadzieję.
Każdy z czytelników znajdzie w tej poezji wartości służące do wzbogacania własnego życia i tego wam życzę, a autorowi, aby tworzył wiersze pobudzające człowieka do czynienia dobra.
Wydawca i Redaktor Naczelna „Tygodnika Nowojorskiego”
Krystyna Godowska
Od Wydawcy:
Oddajemy do rąk Czytelników kolejny tomik wierszy naszego rodaka zamieszkałego w Nowym Jorku. Liczne doznania osobiste i wędrówki po świecie wyostrzyły wrażliwość i spostrzegawczość autora. Jako wnikliwy obserwator prezentuje w swych wierszach typowe i niezwykłe sytuacje, w jakich znaleźć się może człowiek (np. utwory poświęcone strażakom z Nowego Jorku ratującym ofiary ataku terrorystycznego).
Wyraźny jest i inny wątek – poszukiwanie uczucia i bliskiego człowieka pośród animowego tłumu.
Warto przeczytać te pełne refleksji wiersze, by poczuć się mniej samotnym, bo nie należy zapominać, że niezależnie od wieku zawsze osłaniają nas skrzydła Anioła Stróża.
Spis wierszy:
|
|