Recenzja:
Wojciech Przybyłowicz należy do tych, którzy mają odwagę pisać wiersze wynikające z własnej głębokiej wiary, z doznanych przeżyć i zaobserwowanych zachowań ludzkich – pisze o wartościach ponadczasowych, które leżą głęboko w świadomości człowieka. Czytając wiersze z tomiku pt. „Otwórz” zanurzysz się w refleksji nad pytaniami, jakie stawia autor. Zaczniesz zastanawiać się: jaką grasz uwerturę własnego życia, dlaczego całe życie jest drogą do Miłości, czy nie jesteś jak pusta muszla, w której tylko świszcze wiatr. Autor mówi o sobie, że: jest słabym i ułomnym grzesznikiem miotającym się pomiędzy zrozumieniem a niezrozumieniem. Następnie pisze, że na stałe nic nie jest mam dane, nawet wiara. W życiu Ktoś nam daje i zabiera. Nawet w chaosie ukryte są reguły gry. Sądzeni będziemy za miłość i za sumienie. Zachęca, abyś otworzył się na Jezusa i w NIM szukał zbawienia, abyś GO szukał nawet w swoim bardzo grzesznym życiu. Przykładem jest piękny wiersz „Łotr” dający nadzieję zbawienia każdemu grzesznikowi.
We wszystkich tomikach autor przeciwstawia miłość nienawiści.
Antydekalog stworzony przez dzisiejszego człowieka, który w mistrzowskim stylu ujął autor w formie poetyckiej, jest odzwierciedleniem obecnie tak zwanych modnych grzechów dzisiejszego człowieka. Autor ujawnia w nim, że niejeden z nas chce mieć Boga na własny użytek. Zadaje pytania: czy Ty na własny użytek dorabiasz sobie dekalog? Czy okradasz własne sumienie? Kim jesteś dla swoich rodziców, bliskich ? Zastanów się jaki jesteś dla Boga? Komu służysz? Czy zdążysz tę maleńką cząstkę ze zła uratować?
Autor swoją poezją wprowadza nas w symfonię wzajemności Boga i człowieka. W jednym z wierszy pisze: „Największe wydarzenie wszechświata / Bóg pokonany i niezwyciężony / Zmartwychwstały / Sercem miłości / Ludzkość oplata.
Zakończyłabym za autorem, w Bogu cała nasza nadzieja i Życie. Dobrze, że mamy tak odważnego człowieka, autora wierszy, które zmuszają do refleksji nad sensem życia człowieka. Do szukania odpowiedzi skąd przyszliśmy i dokąd idziemy i do kogo należymy. Autor podparł swoje wiersze wybranymi aforyzmami, aby łatwiej było nam zrozumieć i odnaleźć prawdę. Czytając wiersze Wojciecha Przybyłowicza może zaczniesz grać uwerturę do sensu własnego życia w oparciu o Dyrygenta Głównego Bohatera „Pasji”. I tego życzę wszystkim czytelnikom, którzy trafią na tę wielce wzruszającą poezję.
Autor posiada w swoim dorobku wydania poezji wydawnictw amerykańskich i polskiego Wydawnictwa Pijarów. (Zofia Ringwelski – USA, rok 2007)
Słowo od Autora:
Staram się tworzyć poezję przepojoną wiarą, miłością i radością. Skromnie ubraną w metafory, zmuszającą do refleksji nad życiem człowieka, w której przeciwstawiam miłość nienawiści. Chciałbym, aby każdy odnalazł w mojej poezji dla siebie coś drogiego i bliskiego, odczuł tajemnicę ponadczasowej, nadprzyrodzonej miłości, a nawet choć przez chwilę znalazł się w jej centrum i OTWORZYŁ SIĘ na pukającego do nas Nieustającego w Miłości, a także ożywił swoją wiarę w ukrytą obecność Boga. Myślę, że w życiu wszystko przemija, jedynie Miłość Stwórcy do nas nigdy nie ustaje i to chcę pokazać w swojej twórczości. Może warto w mojej poezji szukać mądrości, aby odróżnić rzeczy ważne od nieważnych, pozwoli to nam znaleźć impuls do szukania dobra w sobie i wokół siebie oraz wszelkich pozytywnych cech kierujących nas ku Bogu i prawdzie.
Zawarte w niej myśli niech będą zachętą do tego, aby wśród codziennych zajęć nie zapomnieć dokąd zmierzamy. Może po przeczytaniu wierszy poczujemy chęć zagrania własnej uwertury życia i zaczniemy czynić dobre uczynki, które sprawią, że kolejny etap naszego życia uznamy za wygrany. Tego z całego serca życzę nam wszystkim, abyśmy zdążyli tę małą cząstkę ze zła wydobyć. Umieszczone motta bez podpisu są moimi przemyśleniami, niektórych sens może gdzieś zasłyszałem i w podświadomości zachowałem formułując je w całość. Wszystko przed nami już ktoś napisał, my tylko przerabiamy to na swój sposób, tak i ja to czynię. Największą wiedzę czerpię z nauk Kościoła.
Spis wierszy:
|
|