(Parafraza modlitwy św. Tomasza)
„Aż do waszej starości Ja będę ten sam, i aż do siwizny Ja was podtrzymam” (IZ 46,4)
Starość człowieka odsłania jego piękno duchowe, albo pokazuje jego deprawację.
Każdy wiek ma swoje piękno, jak każda pora roku.
Panie
Ty wiesz i ja wiem że się starzeję
Powoli przemieniam się w pożółkły liść
Pozwól mi cierpliwie znosić
Cierpienia fizyczne mego ciała
Daj mi chęci stosownie do mocy
Proszę uchroń mnie od mniemania
Że im jestem starszy tym mądrzejszy
Udziel mi wiedzy o mnie samym
Abym zdążył czynić pokutę
I szukać Twego Miłosierdzia
Pozwól mi dostrzec mądrość
W wierzących ludziach
Nie pozwól mi wszystkim udzielać rad
Gdy chciałbym podzielić się doświadczeniami
Którymi życie mnie dotknęło
Proszę aby w rozmowie sedno rzeczy
Nie rozmywały mi zbędne słowa
Daj mi pokorę i poczucie słabości
Wobec własnej pamięci
Pokorę wobec tego co mi starość przynosi
Zachowaj mnie miłym
Dla zgryźliwych i zarozumiałych
Pewnych siebie i upartych
Proszę abym wnosił ciepło i radość
Wśród ludzi których spotykam
Zostaw mi choć jednego przyjaciela
Który będzie przy mnie
Pozwól mi być miłym i życzliwym staruszkiem
A nie zgryźliwym upartym starcem
Nie przysyłaj mi zwątpień tylko nadzieję
Oglądania Ciebie
Panie pozwól mi wśród kochanych mi osób
Oddać Ci mojego ducha w Twoje ręce
Z grzechami i dobrymi uczynkami
Z uśmiechem radości i bezgranicznego zaufania
W Twoją miłość do mnie i moją do Ciebie
Wybacz jeśli pragnę za wiele