wiersz ten poświęcam Danucie Siedzikównie, Witoldowi Pileckiemu,
Janowi Rodowiczowi Anodzie, Żołnierzom Niezłomnym – Wyklętym i wielu pozostałym
zamęczonym powojennych katowniach UB i WSI.
„Jest mi smutno, że musze umierać. Powiedzcie babci, że zachowałam się
jak trzeba” (ostatnie słowa Danuty Siedzikówny)
„Każda odpowiedź o sens ludzkiego życia, wiąże się z religią.”
Jak ogarnąć Cię umysłem
Od wielkości i wielości galaktyk wszechświata
Których jesteś Stwórcą
Do maleńkiego dziecka urodzonego w Betlejem
Jak objąć zrozumieniem ocean wody
(w nim różnorodność życia)
W relacji do maleńkiej kropli potu
Do łzy na policzku
Do kropli krwi dającej życie i wybawienie
Szukam Cię pomiędzy Wszechmocą a Krzyżem
Między Krzyżem a Miłosierdziem i Litością
Między Wszechmocną Potęgą a bezsilnością wobec zła
Między śmiercią a Zmartwychwstaniem
Między ziemskim życiem człowieka a Sądem Ostatecznym
Między Miłością a ludzkim cierpieniem
Wołam w rozpaczy dlaczego nie reagujesz na okrucieństwo
Człowieka wobec człowieka
Trudno mi Cię znaleźć w piekle zła
Obozów zagłady Oświęcimia, Brzezinki
I stalinowskich łagrach o przedłużonym konaniu i śmierci
W katowniach Służby Bezpieczeństwa
I w katowniach Wojskowych Służb Informacyjnych
Czy potrzeba mi łaski jaką miała Edyta Stein
Która Cię tam znalazła i sama zginęła
Przecież pragnęła ujrzeć Twoją moc pokonującą belzebuba
Czy ginąc kochała Cię
Ponad życie kochała Ojczyznę Danuta Siedzikówna
I też ją zamordowano jak wielu jej podobnym
Gdzie ma szukać Twojej litości człowiek
W Betlejem czy na Golgocie
Ogarnia mnie niemoc niezrozumienia
Pozostaje mi wiara i serce które wypełniam Tobą
I błaganie o litość Panie abym nie był zabawką
Albo żywym podmiotem przetargu
Pomiędzy Tobą a złym