Bierz mnie i demoluj
Nie czekaj aż zezwolę
Ja chcę być kochana
Namiętnie całowana
Chcę popaść w miłości niewolę
Bierz mnie i nie zwlekaj
Czas ucieka noc krótka
Nie mamy czasu na kwiaty
Na słów poematy
Startuj i zaczynaj
Niech się miłości
Czas rozpoczyna
Bierz mnie i nie zwlekaj
Zaczynaj rozbieranie
Dłużej nie mogę czekać
Na demolowanie
Kochanie ściskanie
Na miłości trwanie
Bierz mnie i nie zwlekaj
Bądź słodkim draniem
Ustami zaczynaj
Stanik rozpinaj
Nie czekaj kochanie
Na kurtyny odsłanianie
Bierz mnie i nie zwlekaj
Potargaj włosów gondolę
Ucałuj piersi księżyce
Dosięgaj miłości okolice
Nie stopuj galopuj
Dotykaj nawlekaj
Bierz mnie i nie zwlekaj
Ucałuj brzoskwiniowe pośladki
Rozkołysz ciało
Jak wicher polne kwiatki
Rozgrzej do czerwoności
Ukryte miłości piękności
Bierz mnie i nie zwlekaj
Bądź słodkie ale brutalne chłopaczysko
Siłą zrywaj ze mnie wszystko
Rozłóż moje ręce
I siłą wtargnij
W miłości uroczysko
Bierz mnie i nie zwlekaj
Całuj całą wzdłuż i wszerz
Całą mnie bierz
Ze wszystkim co chcesz
Bierz wzdłuż i wszerz
I z powrotem też
Bierz mnie i demoluj
Nie czekaj aż zezwolę
Ja chcę być kochaną
Namiętnie całowaną
Chcę popaść w miłości niewolę
Bo ty jesteś moim idolem
Więc bierz mnie bierz
I demoluj też